W niedzielę na tafli w Gdańsku Stoczniowiec podejmował ekipę z Oświęcimia. Zgromadzeni obejrzeli sześć bramek, niestety wszystkie w wykonaniu gości (w tercjach 2:0, 3:0, 1:0 dla Re-Plast Unii). Mimo walecznej postawy zdziesiątkowanej przez urazy gdańskiej drużyny, wicemistrz kraju nie pozostawił złudzeń podopiecznym trenera Krzysztofa Lehmanna.
Spotkanie rozpoczęła... Anna Kowalczyk, piłkarka ekstraligowej Akademii Piłkarskiej Lotos Gdańsk. Zawodniczka urodziła się w Toronto i zanim zaczęła kopać profesjonalnie piłkę, zaczynała na kanadyjskim lodowisku jako hokeistka. Z Gdańska pochodzi jej mama i tak znalazła się nad polskim morzem. Dwa tygodnie temu w podobny sposób rozpoczął się mecz AP Lotos Gdańsk z SMS Łódź w piłkarskiej ekstralidze. Pierwsze podanie należało do Dawida Maciejewskiego, hokeisty Stoczniowca, medalisty MP, uczestnika Ligi Mistrzów, byłego członka kadry narodowej w hokeju na lodzie. Wspólne projekty promocyjne AP Lotosu z GKH Stoczniowiec to efekt ścisłej współpracy marketingowej obydwu klubów.
Spotkanie przeciwko Re-Plast Unii Biało-niebiescy zagrali bez kilku kluczowych zawodników i właściwie na trzy "piątki". Na urazy narzekają Dawid Maciejewski (naderwany mięsień przewodziciela), Michał Rybak (uraz biodra i pachwiny), Bartosz Wołoszyk (złamana ręka), Mateusz Stróżyk (przeciążeniowy ból pleców), Szymon Łabinowicz (uszkodzenie więzozrostu w barku) i wreszie Josef Vitek który jest przeziębiony. Maciejewski i Rybak w najbliższym tugodniu mają już powoli wchodzić w trening na lodzie.
